Jaworowy
Gdyby się obudzili szefowie Beskidenvereinu...
Zmiany.To normalna rzecz.Wszystko,byle nie czeska chata na Czantorii ! Ale ja w ostatnich latach nie mogę na Jaworowy narzekać.Nieraz już o 8 rano stukałem do drzwi,latem i zimą prosząc o herbatkę i była.A takich schronisk niedużo.